Miała baba Mikołaja
przyniósł w prezencie jej mintaja
Chodź tu babo zjemy razem
baba patrzy z entuzjazmem
Ściągnął czapkę, zgolił brodę
baba myśli, nawet fajną ma urodę
Dziwny prezent ale co tam
może jakoś go omotam
Mięsko zjedli ości wyrzucili
i tak przyjaźń dokręcili
Baba mówi czym ty w końcu się zajmujesz
czy tak tylko bajerujesz
Nie masz pracy, cwaniaka udajesz
może w kobiece serca ty celujesz
A on na to tej babie
jestem na bezrobociu liście grabię
Zaraz kapnęłam się żeś ty wentyl
bo takie nie nosi się prezenty
Zaraz wiedziałam żeś ty dziad
przyniosłeś rybkę, a dobrego byś coś zjadł
Do kobiety z kwiatami się przychodzi
a nie jakąś soloną rybą chcesz mi słodzić
Weź znajdź sobie jaką pracę
bo cię zaraz walnę w glacę
Ja takiego nie chcę durnia
co przynosi prezenty tylko szóstego grudnia
Ale kobiety też są cwane
wykształcone , mają gadane
I morał z tego taki
że bez kobiety świat byle jaki.
przyniósł w prezencie jej mintaja
Chodź tu babo zjemy razem
baba patrzy z entuzjazmem
Ściągnął czapkę, zgolił brodę
baba myśli, nawet fajną ma urodę
Dziwny prezent ale co tam
może jakoś go omotam
Mięsko zjedli ości wyrzucili
i tak przyjaźń dokręcili
Baba mówi czym ty w końcu się zajmujesz
czy tak tylko bajerujesz
Nie masz pracy, cwaniaka udajesz
może w kobiece serca ty celujesz
A on na to tej babie
jestem na bezrobociu liście grabię
Zaraz kapnęłam się żeś ty wentyl
bo takie nie nosi się prezenty
Zaraz wiedziałam żeś ty dziad
przyniosłeś rybkę, a dobrego byś coś zjadł
Do kobiety z kwiatami się przychodzi
a nie jakąś soloną rybą chcesz mi słodzić
Weź znajdź sobie jaką pracę
bo cię zaraz walnę w glacę
Ja takiego nie chcę durnia
co przynosi prezenty tylko szóstego grudnia
Ale kobiety też są cwane
wykształcone , mają gadane
I morał z tego taki
że bez kobiety świat byle jaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz