Albin Krupa
przyjechał z zadupia
Przyjechał do Warszawy
chciał załatwić jakieś sprawy
Tyle gazet się naczytał
w końcu trafił na cygankę niemytą
Postać z wyglądu taka
facio przypominający próżniaka
Mówił że chciał iść za księdza
w domu się nie przelewało, była nędza
I zabrakło w sklepie komży
bo do niego nie zdązył
Cyganeczko moja owieczko
przybij piąteczkę
Myśl taka do niego dotarła
a ona jak się na niego rozdarła
Krzyczy do niego mój sokole
będziemy mieć dzieci całe przedszkole
Tak się jakoś potoczyło
że na jednym się skończyło
Tyle w tej Warszawie atrakcji
że pogubił się w komunikacji
Nikt nie rozumie, po narkotykach
myśl z logiką się nie styka
Taki skutek
został smutek
I tyle wrzawy
babka zmarła, nie ma sprawy
Facet chciał skręcić w lewo
drugi go ominął, walnął w drzewo
Taki morał tego skrętu
jesteś za kółkiem nie zażywaj suplementów
przyjechał z zadupia
Przyjechał do Warszawy
chciał załatwić jakieś sprawy
Tyle gazet się naczytał
w końcu trafił na cygankę niemytą
Postać z wyglądu taka
facio przypominający próżniaka
Mówił że chciał iść za księdza
w domu się nie przelewało, była nędza
I zabrakło w sklepie komży
bo do niego nie zdązył
Cyganeczko moja owieczko
przybij piąteczkę
Myśl taka do niego dotarła
a ona jak się na niego rozdarła
Krzyczy do niego mój sokole
będziemy mieć dzieci całe przedszkole
Tak się jakoś potoczyło
że na jednym się skończyło
Tyle w tej Warszawie atrakcji
że pogubił się w komunikacji
Nikt nie rozumie, po narkotykach
myśl z logiką się nie styka
Taki skutek
został smutek
I tyle wrzawy
babka zmarła, nie ma sprawy
Facet chciał skręcić w lewo
drugi go ominął, walnął w drzewo
Taki morał tego skrętu
jesteś za kółkiem nie zażywaj suplementów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz