Odszedł nam wielki Zbyszek
teraz będzie ciszej
Co teraz będzie
smutek mamy wszędzie
Odszedł od nas nagle
ciężki los- zwinął żagle
Szkoda bo mógł jeszcze śpiewać
wiernych fanów rozgrzewać
I nie ma pana Zbyszka
w tym natłoku złapała go zadyszka
I z tego wszystkiego suma sumarum
dostał artysta udaru
Czas się zatrzymał, maju wygasły terminy
a w maju się zaczęło-Zbyszka narodziny
Gdzieś to z góry napisane
serduszko nie wytrzymało- niesłychane
Człowiek się cieszy o ten byt zabiega
za pieniążkiem i sławą biega i biega
Coś nie uświadamia, o czymś zapomina
że przytłoczy go ta ostatnia godzina
Zakwitł bez i wszystko się zmienia
ale to już bez znaczenia
Przeleci pszczółka, i przyjdzie pani z kwiatami
przyjdzie na grób, spojrzy, i pomyśli czasami
Teraz aniołek będzie na trąbce grał
Zbyszek będzie słuchał i się śmiał
Będą z uśmiechem wspominały
fajne żarty i kawały
Żył pan sobie tak jak chciał
śpiewał i na skrzypcach grał
Pękła struna w skrzypcach, i nie usłyszymy tej głosowej
spocznie na wieki w ukochanym Krakowie
Jaki był na prawdę nie wiem
grał na instrumentach, zachwycał śpiewem
Pozostał wielki smutek
bez pana nutek
teraz będzie ciszej
Co teraz będzie
smutek mamy wszędzie
Odszedł od nas nagle
ciężki los- zwinął żagle
Szkoda bo mógł jeszcze śpiewać
wiernych fanów rozgrzewać
I nie ma pana Zbyszka
w tym natłoku złapała go zadyszka
I z tego wszystkiego suma sumarum
dostał artysta udaru
Czas się zatrzymał, maju wygasły terminy
a w maju się zaczęło-Zbyszka narodziny
Gdzieś to z góry napisane
serduszko nie wytrzymało- niesłychane
Człowiek się cieszy o ten byt zabiega
za pieniążkiem i sławą biega i biega
Coś nie uświadamia, o czymś zapomina
że przytłoczy go ta ostatnia godzina
Zakwitł bez i wszystko się zmienia
ale to już bez znaczenia
Przeleci pszczółka, i przyjdzie pani z kwiatami
przyjdzie na grób, spojrzy, i pomyśli czasami
Teraz aniołek będzie na trąbce grał
Zbyszek będzie słuchał i się śmiał
Będą z uśmiechem wspominały
fajne żarty i kawały
Żył pan sobie tak jak chciał
śpiewał i na skrzypcach grał
Pękła struna w skrzypcach, i nie usłyszymy tej głosowej
spocznie na wieki w ukochanym Krakowie
Jaki był na prawdę nie wiem
grał na instrumentach, zachwycał śpiewem
Pozostał wielki smutek
bez pana nutek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz