Leży dziesięć złotych na ławie
co posłużyło pewnej sprawie i zabawie
Rzuciła żona na ławę banknocik
myślę sobie kurczę, w domu Janosik
Ten dziesięciozłotowy banknocik
za co mi dała,pewno coś psoci
Z rączki do rączki
może ma jakieś bolączki
Poszła z pieskiem mówię weź
chciałem jej schlebić, i gdzieś tam wleźć
Marny banknocik dalej leży
i do kogo on w końcu należy
W końcu mały nominał
kto by się po niego zginał
Jakby znalazł go na mieście
westchnął- znalazłem coś wreszcie
Jak mówiła pewna pani, mało macie
bo mało się staracie, i nie zabiegacie
Tylko dwanaście złotych na godzinę, ale kiedy
jak będziemy totalne zgredy od tej biedy
Nie dadzą ci nic więcej
ludzie będą uciekać czym prędzej
Uciekać gdzie rośnie wanilia
gdzie władza będzie bardziej przychylna
Patrzę na ten banknot ze smutkiem
jak wejdziemy w ten nowy rok, z jakim skutkiem
Czy będzie dobrze nikt nie wierzy
to niech ten banknot dalej na stole leży
co posłużyło pewnej sprawie i zabawie
Rzuciła żona na ławę banknocik
myślę sobie kurczę, w domu Janosik
Ten dziesięciozłotowy banknocik
za co mi dała,pewno coś psoci
Z rączki do rączki
może ma jakieś bolączki
Poszła z pieskiem mówię weź
chciałem jej schlebić, i gdzieś tam wleźć
Marny banknocik dalej leży
i do kogo on w końcu należy
W końcu mały nominał
kto by się po niego zginał
Jakby znalazł go na mieście
westchnął- znalazłem coś wreszcie
Jak mówiła pewna pani, mało macie
bo mało się staracie, i nie zabiegacie
Tylko dwanaście złotych na godzinę, ale kiedy
jak będziemy totalne zgredy od tej biedy
Nie dadzą ci nic więcej
ludzie będą uciekać czym prędzej
Uciekać gdzie rośnie wanilia
gdzie władza będzie bardziej przychylna
Patrzę na ten banknot ze smutkiem
jak wejdziemy w ten nowy rok, z jakim skutkiem
Czy będzie dobrze nikt nie wierzy
to niech ten banknot dalej na stole leży
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz