Czeka nas taka prognoza,
wiosna nie chce przyjść, jakaś zgroza.
Chociaż pieniędzy za to nie biorę,
magia tutaj stoi otworem.
Będzie trochę lało,
jedni żle się poczują, będzie w krzyżu bolało.
Ludzie będą wściekli,
bo to nagle się ociepli.
Woda w rzekach się podnosi,
człowiek o łaskę Pana prosi.
Żeby go nie zalało,
pamiętamy jak to bolało.
Nie słuchaj meteorologa,
tylko patrz w niebo,módl się do Boga.
Wiatry będą wiały ze zachodu,
a grad nas przywita od wschodu.
Wszyscy pokazują coś na mapie,
ktoś tam się po głowie drapie.
Co będzie jak słoneczko przygrzeje,
jak deszczyk nie poleje.
To będzie posucha j zagłada,
a ten dalej palcem po mapie, i coś gada.
Mówi że nie będzie padać,
a widz patrzy, żeby myśli nie postradać.
Jeden zaś mówi że poprószy,
od tego gadania bolą już uszy.
Będzie grzało, będzie deszczyk,
może zimno będzie jeszcze.
Jeden mówi będzie lało,
bo mu się sikać zachciało.
Takie anomalia, nic nie można przewidzieć,
można od tego wszystkiego osiwieć.
Morał taki na ducha pogodę,
wyciągajmy rękę na zgodę...
wiosna nie chce przyjść, jakaś zgroza.
Chociaż pieniędzy za to nie biorę,
magia tutaj stoi otworem.
Będzie trochę lało,
jedni żle się poczują, będzie w krzyżu bolało.
Ludzie będą wściekli,
bo to nagle się ociepli.
Woda w rzekach się podnosi,
człowiek o łaskę Pana prosi.
Żeby go nie zalało,
pamiętamy jak to bolało.
Nie słuchaj meteorologa,
tylko patrz w niebo,módl się do Boga.
Wiatry będą wiały ze zachodu,
a grad nas przywita od wschodu.
Wszyscy pokazują coś na mapie,
ktoś tam się po głowie drapie.
Co będzie jak słoneczko przygrzeje,
jak deszczyk nie poleje.
To będzie posucha j zagłada,
a ten dalej palcem po mapie, i coś gada.
Mówi że nie będzie padać,
a widz patrzy, żeby myśli nie postradać.
Jeden zaś mówi że poprószy,
od tego gadania bolą już uszy.
Będzie grzało, będzie deszczyk,
może zimno będzie jeszcze.
Jeden mówi będzie lało,
bo mu się sikać zachciało.
Takie anomalia, nic nie można przewidzieć,
można od tego wszystkiego osiwieć.
Morał taki na ducha pogodę,
wyciągajmy rękę na zgodę...