Babcia

Kochana babcia
starsza już żabcia
Kocha swoje wnuki
choć czasami zachowują się jak mruki
Zawsze by chciały
żeby babcie dawały
A babcia biedna
ale kochać ją trzeba bo jest jedna
Babcia zawsze uśmiechnięta
trzeba o niej pamiętać
Troskami pochłonięta
myśli o swoich wnuczętach
Te nasze babcie
dostają w prezencie kapcie
Bo babcia nic nie chce
cieszy się jak ją dziadek połechce
Przytuli i coś powie
bo babcia to ponoć domowe pogotowie
Ktoś czoło pochylił
i wcale się nie pomylił
Te kobiety życiem doświadczone
powinny być miłością otoczone
Złości się dziadek na babcię
bo za te w prezencie kapcie
Czy jesteś duży czy mały
wszystko by oddały
Byle za bardzo się nie wtrącały
teraz takie czasy
Babcia nie musi reprezentować wielkiej klasy
tylko dawała dużo kasy

Baju baju

Baju baju będziesz w raju
ktoś tam jest na haju
Obywatel narzeka w Biłgoraju
bo nie widzi tego raju
Ewka zerwała jabłko
za ten grzech nie jest nam łatwo
Szczęście przychodzi rzadko
tak to wszystko idzie-że o matko
Piszę z marszu
łyżka gładko wchodzi do barszczu
Nie ma klusek ani uszek
bo to barszczyk z rybich  łusek
Będzie w brzuchu burczało
w kiblu nie będzie śmierdziało
bo to z torebki zupka
będzie szczypała po niej pupka
Słucham sobie piosenek
wyświetlił mi się beczącyZenek
Baju baju
będzie dobrze ale w maju
W maju wszystko kwitnie
może się komuś wytnie
Ktoś źle się czuje
po tysiąc euro obiecuje
Może jutro
Włodek popatrz się ino w lustro
I dopowiedz sobie
czy masz dobrze w głowie
Wszyscy chcą naraz
w złym obliczu znalazł  się katabas
Bo wielebny
w polityce niepotrzebny
Kończę pisać już te bzdety
idę po tej zupce do toalety

Zabieg

Obydwa poszli na zabieg
nikt nie powiedział babie
Nikt nie powiedział chłopu
że będzie miał plamy na oku
W rejestracji nie popatrzyli
że to małżeństwo tyle lat przeżyli
Baba jęczy chłopa myśl dręczy
moja żonko zjedziemy po poręczy
Pielęgniarka patrzy na ich niedole
jak oni leżą tam na dole
Z tego stresu i strachu
bąka puścił sobie Stachu
Baba szuka portmonetki
chłop też szuka swej saszetki
Jak pojadę po zabiegu
jak nie widzę wajchy od biegów
Jak kluczyki od stacyjki chwycę
przecież nie widzę na kierownicę
Pójdziemy sobie na taksówkę
dam mu stówę bo nie widzę nawet złotówkę
Z nerwów baba ma poty
lepiej dam mu pięćdziesiąt złotych
I nareszcie są już w domu
nie pożalą się nikomu
Kto oczy nam zakropi
jest wada tyle dioptrii
Dzieci uciekły w inne kraje
gdzie są inne obyczaje
A my zabiegani
zmagamy się wciąż z zabiegami

Gniazdko

Ptaszki gniazdko sobie uwiły
pewną wiadomością się wzruszyły
Beatka nam obiecała
jak zniesiemy po trzy jaja
Wzięły się ptaszki do roboty
w gniazdku piski jakieś grzmoty
Ptaszek samiczkę skubie
daj mi spokój ja dzieci nie lubię
Moja droga -co ty
w tym kraju nie ma roboty
Cieszą się, bo jajeczek wyszło mnóstwo
moja samiczko obce będzie nam ubóstwo
Trele będzie rodzinka akurat
ale czy nie naliczą nam jakiś VAT
Będzie dzionek każdy wesoły
wyślemy nasze ptaszki kiedyś do szkoły
I znowu dostaniemy jakieś plus
będziemy bogaci pełny luz
A jak będziemy już stare zgredy
to co mój ptaszku będzie wtedy
Nie martw się będzie dla emeryta
na co wydasz kto cię spyta
A jak nas ZUS prześwietli
to znowu będziemy biedę gnietli
Co ty pleciesz
mamy skrzydełka przecież
Brzmi to dziecinnie
polecimy tam gdzie bardziej jest gościnnie
Tam gdzie większe jest bogactwo
gdzie przyjmują różne ptactwo

Sylwetka

Życie staje się bezradne
człowiek w takim wieku odwiedza poradnie
Taka człowieka sylwetka
ciało już jak galaretka
Jesteś gdzieś myślami
masz kłopoty z kończynami
Rano śniadanko
popijasz tabletki wody szklanką
Włosy jak druty wysokiego napięcia
i nie masz pojęcia
Że już cię krzywi
stajemy się marudni i obrzydliwi
Wszystko cię boli
ręce drętwieją,nie chcą brody golić
Taka sylwetka
człowiek jak biała serwetka
Czasami jak zmoknięta
zębów nie ma, buzia opadnięta
Człowiek wspomina
jaka to była wesoła mina
Czy tego chcemy, czy tego nie chcemy
na starość same problemy
Kiedyś chodziło się do stylisty
teraz się chodzi do specjalisty
Żeby wszystko było w formie
człowiek się mieścił w jakiejś normie
Takie życie jak kreta
tak wygląda nasza planeta
Nie słyszy, nie widzi
sami chorzy i inwalidzi