Wodospad

Wodospad

O mnie

Bielsko-Biała, Śląskie, Poland
Zapraszam na Mój profil ! : )

środa, 29 listopada 2017

Zioła

Sytuacja była niewesoła
uzdrowiciel przepisał mi zioła
Patrzy, i mówi wszystko zepsute
jak na pilocie przycisk mute
Nic nie działa myślę sobie
kto mnie wyleczy, co jak zrobię
No i wracamy do tych ziółek
od asortymentu nie ma wolnych półek
Już nie wspomnę o piekącym tyłku
za potrzebą fizjologiczną bez wysiłku
Skończyło się to leczenie
przez to rozwolnienie
Kończę z tym bo wylecą mi wnętrzności
i nie odzyskam już sprawności
Człowiek zawsze w dobrej wierze
biegał, jeździł na rowerze
Co tu zrobić, komu wierzyć
żeby ktoś nie zadzwonił na ostatnią drogę z wieży
Trzeba zrezygnować z zielarza
i udałem się do lekarza
Dużo zmieniłem kardiologów
każdy innego sposobu- różnych dialogów
Jeden to był taki Jakubek
pytał czy zajdę na pieszo na Przegibek
Słabe serduszko, na agrafce płuca
a on mi taką ściemę podrzuca
Trochę tu prawdy, trochę humoru
nie pijcie procentowych roztworów
Bo alkohol z tabletką się nie godzi
jak nie posłuchasz, to sobie zaszkodzisz
I nie korzystaj z porad znachora
i pomieszanych ziół z wora


poniedziałek, 20 listopada 2017

Chora żabka

Chora żabka w stawie za miedzą
zasłaniała się niewiedzą
Że była kijanką nie pamięta
dali mi czegoś się napić, byłam trochę zmięta
Nie wie czy to był skrzek
jestem starsza nie ten wiek
Nic nie pamięta, nic nie kuma
bo to pieniądz ulatnia się jak perfuma
Z rączki do rączki
pochowane gdzieś tysiączki
Uszkodzenie no i lezja
i przy tym trafiła ją amnezja
Wszystkim włosy stają dęba
bo u żabki smutna gęba
Zebrała się komisja
jadu z żabki nie wycisła
Nosił bamber
na szyi amber
Chora żabka wcale nie skrzeczy
komisja czeka aż się rozbeczy
Na co jest chora nie wiemy tego
straciła pamięć od tego wszystkiego
Nie wiadomo co  w trawie piszczy
jeden drugiego niszczy
Chora żabka ma jakieś odciski
i wewnątrz też spore naciski
Sprawa przerosła
bo chora żabka trawą zarosła
Przejdzie sobie w stan spoczynku
i nie zrobi złego uczynku



piątek, 17 listopada 2017

Opieka zdrowotna

Człowiek się rusza
trochę za duża tusza
Na nosie okulary
ciągle sapie, spieczone wary
Jakaś rwa kulszowa
coraz trudniejsza mowa
Dna moczanowa, w głowie się kręci
i czekać jak człowieka całkiem pokręci
Ktoś tam ma kryzys na internecie
na przeszczep nerek czeka jakieś dziecię
Matka wyrzuca noworodka przez okno
bezdomny z zimna przesiąknął
Nikt nic nie widzi
jeden drugiego nienawidzi
Wszystko wygląda pozornie
człowiek się nie mieści w normie
Ktoś żyje wybornie
inny cierpi potwornie
Rezydenci leżą na podłodze głodni
mogą poczekać jak pacjent w przychodni
Przyszła pani, choć to nie jej brocha
do roboty mi wynocha
Przyszli porozmawiać, i trochę podrzemać
przestańcie narzekać, bo nie idzie wytrzymać
Widzimy że na razie  każdemu dobrze się miewa
dostaniecie za podwyżkę gruszki z drzewa
Na razie budujemy lotnisko
i to by było na razie wszystko
Żebyście mogli sobie wyjechać
jak nie chcecie na podwyżki poczekać
Nie ma opieki nie ma na leki
musisz czekać człowieku aż zamknął ci się powieki
Nie wiem jak to wyszło
ktoś dostał podwyżkę, i jakoś ucichło

 


czwartek, 16 listopada 2017

Różnice do granic

Obydwa do komunii byli
każdy przed ołtarzem czoło chylił
Co komu przeszkadza
gdzie myślami sobie chadza
Profesory, filozofy
każdy uciekł z walącej się szopy
Każdy by tylko pouczał
po swojemu mruczał
Medytuj  o zdrowie
zastanów się, zanim coś powiesz
Jak przestałeś wierzyć
daj innym przeżyć
Proszę nie wypuszczaj z krtani
słów, którymi naród bardzo ranisz
W czym widzisz przerażenie, na co czekasz
czemu z innymi nie uciekasz
Jak wychodzi ta kultura
byle kasa hura bura
Nie będzie za nikim nikt obstawał
na dziadostwo pieniędzy dawał
Nikt nie bluźni, ani nie namawia
kto komu broni różaniec odmawiać
Różaniec daje siłę i miłość na wskroś
żeby zrozumiał to ktoś
Trzeba się modlić czy medytować
komuś coś w życiu ofiarować
Całkowicie do głębi
żeby nikt nikogo nie gnębił
Żebyśmy zanosili te troski
przez ten różaniec do Matki Boskiej



Plastikowe krzesełka

Dali popić facetom gorzałki
i zaczęli mecz na siekiery i pałki
Taka zaczęła się rąbanina
bili się równo- dostała dziewczyna
Tłukli i bili
na nic nie patrzyli
Krew lała się z czasem
ktoś dostał sprzączką inny pasem
Wyrywali krzesełka plastikowe
kibic dostał w głowę i stracił mowę
Krwią się zalał
bo ktoś dostał białej gorączki i oszalał
Ale była feta
z gęby zrobiła się galareta
Takie przy gorzałce obyczaje
nikt za nikim nie obstaje
W bijatyce jest radocha
nikt nie stęka ,nikt nie szlocha
Nawet w hokeju łamią kije
taki sport z tego się żyje
Sytuacja się pogarsza
cierpi gospodarka , na chleb nie starcza
Ktoś to wszystko sponsoruje
ktoś zapieprza i bieduje
Goni za piłką wiatrołap
i weź go złap
Tam cię kiwnie tu ci śmignie
a człowiek się pośliźnie i ledwo podźwignie
Nie potrzeba imigrantów
bo mamy zmysłowych gigantów
Nie wiadomo co z tego wyniknie
chyba świat od tej głupoty zaniknie

 

środa, 8 listopada 2017

Rysiu ptysiu

Taki tworzą klub
wiele ma niedokręconych śrub
Krzysiu co ma zmierzwione włosy
przyszedł do klubu, żeby miał kokosy
Ktoś tam krzyknął, czy tam jęknął
i określił ją jako piękną
Jaka laska, ma na koncie cztery dychy
i poprzykrywane kremem syfy
Tak żałośnie i obleśnie
nic nie do zrealizowania, tak jak we śnie
Piękna toruńska baronowa
jak coś powie , boli głowa
Wykształcenie wyższe
a rozumowanie niższe
Jakaś Kasia same Asie
coś tam mówią, myślą tylko o kasie
Nawet zdarzył się taki rezonans
że się trafił romans
Jak u ciotki Krzysi
wszystko im tam wisi
Asi wisi nawet po pas
nie jednemu od patrzenia wzrok zgasł
Weź taki klub polub
co jednostka to samolub
Rysiu to wie że jest sześciu króli
włosy krótkie,uszy większe tak jak królik
Taki klub prowadzi król
jakieś nieporozumienie, straszny ból
Każdy chce coś w życiu stworzyć
na tych biednych ludziach życie sobie ułożyć


piątek, 3 listopada 2017

Smutno i ponuro

Krok po kroku
wysypują ludzie śmieci z bloków
Mokre suche
wychodzi to już bokiem albo uchem
Wszędzie płać, jakieś foliówki
ludziom brakuje już gotówki
Tylko człowiek prawy
musi trzymać się ustawy
Masło drogie, wszystko drogo
nie obchodzi to nikogo
Jajko gdzieś się pokulało
albo wyrzucili bo się zaśmierdziało
Za chwilę człowiek w biały dzień
będzie płacił podatek za swój cień
Co rusz jakiś gagatek
wymyśla jakiś podatek
Trzeba myśli pozbierać
złom i puszki zbierać
Każdy chce nam ukrócić
nie można nam ulżyć, tylko wyrzucić
Słabszych w cugle
a tu same szmugle
Człowiek patrzy, bo to obiecane jest tak blisko
i wkurza już go wszystko
Wciąż czekamy na te zmiany
z których nic nie mamy
A do podniesienia cen
nie musi być wykształcony men
Wciąż słyszymy będzie lepiej
a człowiek wciąż biedę klepie
Sytuacja smutna i ponura
bo wciąż do odrobienia ta sama lektura
Boli cię głowa, bolą cię plecy
lekarz leży głodny, kto cię wyleczy



Okno ratusza

Siedzą gołębie na ratuszu
naburmuszone nadstawiają uszu
Popatrz jakaś pani w kapeluszu
bez zapału, animuszu
Twarz porcelanowa
ty, może boli ją głowa
Cera blada albo śniada
coś do siebie gada
Papiery jakieś na blacie
co tam babciu rozmyślacie
Zabrali mi te moje kamienice
chyba nie trafię na szubienicę
Komisja od spraw jakich
znalazła na mnie poszlaki
Jeden też zaśpiewać i zatańczyć nie chciał
bo mu od procentów język sparciał
Tak mną prawo poniewiera
a do walca trzeba partnera
Jak zatańczę czy coś powiem
jak nie bardzo z moim zdrowiem
Wielkie lamento, nie kupi sobie seicento
bo zablokowali mi też konto
Nie ma swobody , nie ma rady
mimo tak fajnej posady
Jak minie kadencja w ratuszu
będzie musiała uciekać do buszu
Sio te gołębie
pełno ich wszędzie
Zesrały parapet,co teraz będzie
przyjdzie brygada,posprząta w urzędzie