Nogi za pas

Obiecywali nie jeden raz
nie wytrzymał- za drogi prąd i gaz
Tutaj nie da rady
brak konkretnej posady
Za drogie życie i woda
i taka nasza uroda
Uciekamy za wielką wodę
szukając pracy - ręki na zgodę
Serce się kraje
wciąż to lepsze nam się tylko wydaje
Wrzucasz do skrzynki kartki
a potem nikt o ciebie się nie martwi
Jakoś tak cicho
wygląda to krucho i licho
I ciągle te podwyżki
delirium , czy białe myszki
Człowiek na nic nie ma ochoty
gdzie wolne niedziele i soboty
Nikt nie wyciąga wniosków
wszystko wali się jak domek z klocków
Kiedy człowiek wyjdzie z tego cienia
przestaną robić z kogoś jelenia
Przestaniemy dwoić się i troić
świat przestanie się zbroić
I tyle człowiek przeżył
i stale mocno w coś wierzył
Jedź człowieku na narty
jak zostaniesz z marzeń obdarty
Niby świat otwarty
a z ludzi robi się żarty
Nie da się robić porządku
i myśleć o pustym żołądku
Nikt nie reaguje
a świat się po prostu psuje
Do czego tu kochani wrócić
jedyne co pozostało to się smucić
Zamienisz funta na złotówkę
i zabierz ze sobą widokówkę- normalnego życia wiztytówkę

Nuda

Pewien facet w średnim wieku
już nie myśli o ptasim mleku
Żonka  z wiekiem przybliżona
ciągle w mieście zagoniona
A chłopeczek bez porteczek
wysiaduje na fotelu swój tyłeczek
Mówi żonka co tam w sklepie
to nie mieści się już w moim czerepie
Myśli sobie więcej czułości
a ona  mówi , kupiłam na rosół ładne kości
Wejdzie do domu, ani kukuryku
tylko co zrobiłeś stary byku
Mówi może jakieś miłe słówko
moja piękna ty pocztówko
Marzy mu się taka babeczka
żeby nie dużo wymagała od chłopeczka
Zwykła jak ta pralka frania
taka prosta - do kochania
Tyle babeczek aż się proszą
ale starszych facetów już nie znoszą
Bo to chłop  musi być zdrowy
piękny, uśmiechnięty i kasowy
W domu siedzi ciągle nuda
żadne nie zdarzą się już cuda
Nie wiadomo ,jaki miałby być
czasami chce się płakać no i wyć
Wciąż starania jakieś trudy
a tu dzień po dniu same nudy
Człowiek żyje jak ta gruda
bo przy takiej nic się nie uda
Wiadomo nigdy nie jest idealnie
ale człowiek chciałby żyć normalnie
Mieć babeczkę co jest wesoła
a nie żebyś ciągle miał przy niej doła
I taki los- żyć trzeba
bo kiedyś kończy się era efeba
Taki z tego morał
nigdy nie jest dobrze, choćbyś się zaorał